„Polacy są podzieleni” – mówią nowocześni idioci. W czasach, kiedy Polska była pod zaborami, „polskojęzyczni” kolaborowali z zaborcami. W czasach hitlerowskiej okupacji polskojęzyczni szpicle donosili do niemieckiego pana. W czasach PRL-u do sowieckiego „przyjaciela”. Czy ktoś wtedy mówił o podziale Polaków? Kolaboranci i zdrajcy będą w każdych czasach, tyle tylko że zaborca się zmienia. Czy jaśnie nam panujący król Dutkiewicz, do którego należy gród Wrocław, również weźmie odpowiedzialność za śmierć niewinnych Polaków, kiedy do tego dojdzie? – pośrednio zadała sobie pytanie przemawiająca na manifestacji Kol. Justyna Helcyk. Książe Rafcio staje raczej w obronie ludzkiego gówna, sztuki dla sztuki i neomarksistowskich wypocin pod sztandarem tęczowej międzynarodówki, aniżeli po stronie zwykłych Polaków dotkniętych nędzą głodu i bez dachu nad głową. Koleżanka Justyna przypomniała wrocławianom jak to nasz najcudowniejszy z cudownych na jednym z najbiedniejszych wrocławskich osiedli zafundował za 40tys. zł. kupę kamieni ułożonych w napis „kocham”. Biedni mieszkańcy, którzy korzystają ze starych, wspólnych toalet, często dotknięci ubóstwem, społecznie wykluczeni zostali w nagrodę namaszczeni „sztuką” wielmożnego Rafała. Ideologia sprowadzenia do Wrocławia islamskich facetów w sile wieku może co najwyżej służyć jakimś fetyszom Rafała, aniżeli miłosierdziu. Ciężko sobie bowiem wyobrazić, aby ktoś, kto ma w dupie najbliższych, przejmował się kimkolwiek. Koleżanka Justyna nie zostawiła również suchej nitki na zakłamanych hierarchach Kościoła Katolickiego. Polityka otwartych drzwi stosowana przez hierarchów już dawno doprowadziła do tego, że wierni przez drzwi, które otworzyli, wybiegli i dzisiaj kościoły świecą pustkami. Wrocławska kuria ma jednak szczególne osiągnięcia w tej dziedzinie, bo w niedalekiej przeszłości stosowała represje wobec niektórych księży mówiących uczciwie szczerą prawdę. Zresztą swoje zakłamanie i fałsz faryzejski czerpią od swojego guru Aarona Szechtera z Czerskiej i jego dogorywającej gazetki, która nienawidzi Kościoła i Polaków. Koleżanka Justyna wspomniała również o ks. Tomie Uzhunnalila. Podczas gdy papież Franciszek na znak upadku cywilizacji łacińskiej całuje stopy muzułmance w Wielki Czwartek, ludzie w imię tego samego wyznania, w innym miejscu świata, mordują katolickiego księdza, krzyżując go dnia następnego, symbolicznie w Wielki Piątek. Czyż to jest miłosierdzie? Czy rozlewana ma być tylko chrześcijańska krew, w imię fałszywego ekumenizmu i liberalnej ideologii zbudowanej z kłamstwa? Dzisiejsza okupacja pod nazwą Unia Europejska, z haniebnym wodzem Angelą Merkel, niszczy chrześcijańską Europę w imię ideologii multikulturalizmu. To ta haniebna kobieta, stojąca na czele Sojuzu Europejskiego siedzącego w kieszeni żydowskich i amerykańskich imperialistów, ma krew na rękach niewinny Francuzów, Belgów, a przelana krew za głupotę ideologiczną tej zbrodniczej idiotki jeszcze nie przestała spływać. Europa czeka na kolejne zamachy, które są nieuniknione. Dogorywająca Europa czeka na swój kres. Niegdyś dumna ze swych łacińskich korzeni zbudowanych na etyce chrześcijańskiej, dziś zbrukana krwią rozlewa łzy i zostawia malowidełka na ulicach. Sobotni manifest ONR-u to nie pokazówka, mająca szokować dla zabawy. Ten manifest pod wrocławskim Pręgierzem, poprzez spalenie haniebnego dla Europy portretu wodza, który nie chce wziąć wyraźnie odpowiedzialności za krew przelaną przez póki co setki, a w przyszłości setki tysięcy Europejczyków krzyczy i napomina do powrotu do swych korzeni, do swej wielkości, do swych wartości, bo jak nigdzie to do dzisiejszych czasów pasują słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: „Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej.” Dlatego ONR stoi w obronie chrześcijańskiej, białej Europy. W walce o wielką wiarą i duchem Polskę Katolicką zbudowaną na fundamencie wiary jej Ojców. Z Różańcem i Jego Królową, falangą i biało-czerwonym sztandarem obronimy Polskę przed zdegenerowanymi pederastami i ideologią kłamstwa, przed islamskim najeźdźcom i amerykańskimi imperialistami. Zrobimy to, bo jak śpiewał Kol. Tomasz Kostyła: „Jesteśmy wielcy, silni. Z nami naród, z nami Bóg”.

Wrocław: ONR w obronie chrześcijańskiej, białej Europy!
---