W Poznaniu, tak jak we wielu innych miejscach w Polsce i za jej granicami, także przypomniano, co wydarzyło się w 1943 r. na Wołyniu, a czego kulminacja przypadła w pamiętną niedzielę 11 lipca. Działacze poznańskiego ONR-u także wzięli czynny udział w wydarzeniach tego dnia.
Wraz z przedstawicielami Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich wzięli udział we Mszy Św. odprawionej w kościele garnizonowym przy ul. Szamarzewskiego na Jeżycach. Po Eucharystii, wspólnie z Towarzystwem, złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą pamiątkową poświęconą ofiarom ludobójstwa na Wołyniu oraz 27. Dywizji Wołyńskiej AK. Ponadto na jednym z najbardziej wyeksponowanych wiaduktów w mieście zawisł transparent upamiętniający rzeź.
Walka o prawdę o ludobójstwie trwa. Obecna władza wdaje się w jednostronny układ, wspierając niepodległą Ukrainę, która swoją tożsamość narodową buduje na dziedzictwie Stepana Bandery i OUN-UPA. Musimy stale przypominać, jakie są fakty, nie zapominając, do jak straszliwego okrucieństwa zdolny był naród Ukraiński.