Dnia 23.10.2016r. we Wrocławiu odbyła się już siódma edycja Marszu Mężczyzn organizowanego przez świeckich działaczy Kościoła Katolickiego. Hasłem przewodnim tegorocznego marszu było: „W jedność zwycięstwo”.
W Marszu Mężczyzn wzięli aktywny udział działacze Obozu Narodowo-Radykalnego. Marsz rozpoczynał się uroczystą Mszą Św. w kościele garnizonowym, na której to mężczyźni będący w kościele wysłuchali kazania dotyczącego postawy mężczyzny w obecnym świecie pozostania w wierności rodzinie, Bogu, Kościołowi a także ojczyźnie. Następnie rozpoczął się przemarsz, w której uczestnicy głośno nawoływali do zjednoczenia się przeciw panującemu na świecie złu.
Inicjatywa Marszu Mężczyzn jest jawnym świadectwem tego, że Kościół Katolicki od wieków do dzisiaj nie jest sprawą jedynie zamodlonych, poczciwych staruszek, a również prawdziwie męską walką maszerujących wspólnie przez życie mężczyzn. Walką przeciw słabościom i degrengoladzie. Męstwo chrześcijańskie jest ściśle związane z postawą narodowego radykała, który broni cnót, szczególnie w przeżartym konsumpcjonizmem systemie demoliberalnym. Chrześcijańskie męstwo tworzyło naszą cywilizację od Krucjat aż do walki niezłomnych Żołnierzy podziemia antykomunistycznego z ryngrafem Matki Boskiej w kieszeni przeciw sowieckim barbarzyńcom.
W obliczu wielu kryzysów społecznych i dehumanizacji człowieka, nikt inny jak prawdziwie silni mężczyźni powinni sprzeciwić się zarazie narkotyków, pornografii, aborcjom, eutanazji i innym towarzyszącym współczesnemu światu patologiom, na które zezwala tzw. „prawo humanitarne”. Dzisiaj nie mamy wojny z szablą, czy karabinem, ale wojnę Ducha, którą każdy z mężczyzn musi przezwyciężyć. Niech za sztandar prawdziwych mężczyzn służą słowa Leona Degrella:
„Możemy wyjść z tego upodlenia jedynie drogą gigantycznej naprawy moralnej, od nowa ucząc ludzi miłości, poświęcenia życia, walki i umierania za wyższy ideał. W epoce, gdy ludzie żyją tylko dla siebie, setki i tysiące ludzi muszą żyć nie dla siebie, ale dla zbiorowego ideału, z góry zgadzając się dlań na wszelkie ofiary, wszelkie upokorzenia i wszelkie bohaterstwo. Jedyne, co się liczy to wiara, płomienna ufność, całkowite wyzbycie się egoizmu i indywidualizmu, dążenie by całym sobą służyć – bez względu, jak niewdzięczna będzie to służba, bez względu gdzie, bez względu jak – sprawie przerastającej człowieka, która domaga się wszystkiego, niczego w zamian nie obiecując. Liczą się tylko zalety duszy, drżenie, dar całkowity, pragnienie, by postawić ideał ponad wszystkim, całkowicie bezinteresownie.
Nadchodzi godzina, gdy dla ocalenia świata potrzebna będzie garść bohaterów i świętych, którzy dokonają Rekonkwisty”.

Wrocław: Marsz Mężczyzn!
---