Działalność polityczna Obozu Narodowo-Radykalnego w latach 1934-1939 cz. 2

Po fiasku rozmów ze Stronnictwem Narodowym skierowano się ku wypracowaniu kompromisu w relacjach z sanacją, możliwość do tego dało powołanie 2 lutego 1937, nacjonalistycznego w swoim programie, sanacyjnego Obozu Zjednoczenia Narodowego.
Początkowo ABC piórem Stanisława Piaseckiego krytykowało OZN pisząc m.in.: pierwszym posunięciem, które mogłoby go wprowadzić OZN no właściwq drogą powinno być jego rozwiązanie Jednak na początku 1937 roku Tadeusz Gluziński przez pośrednika przekazał propozycję współpracy Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu. Propozycja była analizowana na najwyższym stopniach sanacyjnego reżimu i w końcu zaczęły się rozmowy sondażowe z ABC, a także skompromitowały osoby z kierownictwa Obozu odpowiedzialne za rozmowy z sanacją.

Także Wywiad Wojskowy interesował się współpracą z ONR ze względu na ideowość i antyniemieckość jego działaczy, co przełożyło się na Pomorzu na współpracę wywiadowczą skierowaną przeciwko III Rzeszy.

Kolejnym gestem pojednawczym jest udział marsz. Śmigłego-Rydza w komersie Korporacji „Arkonia” 18 maja 1937 roku, gdzie było obecnych wielu ONR-wców. Sanacja w końcu podjęła współpracę z narodowymi radykałami, ale z RNR Falangi, ponieważ przywódca OZN pik. Adam Koc liczył na ludzi B. Piaseckiego przy tworzeniu młodzieżówki OZN. Jak tragiczna była pozycja sanacyjnego Legionu Młodych wśród młodzieży studenckiej pokazuje relacja z zajść z Uniwersytetu Warszawskiego:

W Uniwersytecie młodzież endecko urządziło razu jednego coś w rodzaju zasadzki i mocno poturbowała członków Legionu. Natomiast w Szkole Głównej Handlowej w r. 1934 byłem świadkiem, jak członkowie Legionu stanęli na ulicy przy drzwiach u wejścia obok policji i, gdy manifestanci endeccy, wypuszczani pojedynczo przez woźnych, wychodzili drzwiami na ulicę, od swoich przeciwników dostawali kijem po głowie.

Wybory do Rady Miasta st. Warszawy w 1938 roku

Polityka unikania konfliktu z sanacją podjęta przez Organizacją Polską i co za tym idzie ABC, doprowadziła do dopuszczenia warszawskich narodowych radykałów do wyborów samorządowych, które odbyły się 18.12.1938 roku w Warszawie. Kandydatami wystawiony przez ONR byli nie tylko liderzy środowiska NR w osobach Władysława Kempfi, Jerzego Kuryusza, Mieczysława Harusewicza czy robotnika Zygmunta Plamowskiego, ale także osób mniej znanych Wacława Sobańskiego(pik w stanie spoczynku) i inż. Jan Chmieleńskiego. Jednymi z ciekawszych kandydatów był Józef Bakon, dyrektor liceum i poseł poprzedniej kadencji z list BBWR, a także Stanisław Bill, obaj wywodzili się z ruchu socjalistycznego i przyciągnięci zostali nie tyle kontaktami z narodowymi radykałami co chęcią powrotu do polityki i retoryką antyżydowską. ABC promowało listę NR jako miejsce zebrania pod narodowo-radykalnym sztandarem zasłużonych piłsudczyków, socjalistów, ale także zwykłych warszawiaków jak straganiarka z Pragi Karolina Mazur czy piwowar Wiktor Strawski. Organizacja ogłosiła potężną mobilizację i bardzo aktywnie prowadziła kampanię co opisuje jeden z członków Gsz ONR Maciej Szymański:

Dla nas aktywistów najmłodszych były one prawdziwą próbą ogniową. Późno wieczorem, zdjawszy z głowy nasze myszate czopki z błękitnym otokiem, odczepiwszy tarcze z numerem szkoły z ramienia, wychodziliśmy no ulice socjalistycznego Żoliborza. Celem naszym było zrywanie plakatów wyborczych przeciwników. W tym czasie królowała tzw. Propagando negatywna. Koncentrowało się ona nie tyle no propagowaniu zasług własnych, co na ośmieszaniu i potępianiu politycznych adwersarzy. łupem naszym stawały się plakaty i naklejki godzące w postawy naszej wiary. Muszę z dumą stwierdzić, że między placem Inwalidów, a placem Wilsona, między ul. Promyka, a Al. Wojska Polskiego, ni mówiąc już o tej jaskini wszelkich nieszczęść jaką były bloki Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nie uległ naszej uwadze żaden plakat o treści tok bluźnierczej jak: Nie głosuj na endek, bo Cię marny los czeka” lub „ONR, wiesz, co to znaczy: Obraz Nędzy i Rozpaczy”. Po szkole ruszaliśmy objuczeni torbami pełnymi broszur i ulotek, które mieliśmy dostarczyć bezpośrednio do rąk własnych każdego mieszkańca Żoliborza.

Przy ogólnej frekwencji na poziomie 49,1%, lista narodowo-radykalna uzyskała 26 tyś. głosów co przełożyło się na 8,5% i 5 mandatów w Radzie Miasta Warszawy. Dla porównania Stronnictwo Narodowe uzyskało 34 tyś. głosów i 11,2%. Poza sukcesem silnych struktur warszawskich nie odnotowano większych sukcesów. W maju 1939 roku w miejscowościach podwarszawskich i w Poznaniu nie udało się zarejestrować list wyborczych, a w Zyrardowie, Łowiczu, Błoniu i Mszczonowie wystawiono wspólne listy z SN i udało się uzyskać kilka mandatów w tamtejszych Radach Miejskich.

Także w wyborach parlamentarnych w 1938 roku odniesiono niejako sukces, ponieważ z listy OZN do parlamentu dostał się mec. Franciszek Stoch, który był nieformalnym przedstawicielem ONR-OP. W 1939 roku ABC podupadło na sile ze względu na trudności finansowe dziennika ABC, a Organizacja Polska ustami Jana Jodzewicza mówiła:

Ideo walki czynnej, ideo rewolucja narodowej minęła. Trzeba zdobywać naród przez wychowanie. Dotąd hasła nosze byty najzupełniej nowe, teraz, kiedy ze wszystkich ugrupowań padają mniej więcej szczere nosze hasła, zniwelowalibyśmy się do pewnego stopnia, ale właśnie czeka nos wielkie zadanie: nie tylko jak dotąd trzeba kontrolować posunięcia rządu, ale sami musimy dojść do rządu.

W następnych miesiącach poprzedzających wybuch II Wojny Światowej działalność ONR-ABC zamierała.
Krystian Jachacy

ONR Konstancin-Jeziorna

Na podstawie książki „Duch Młodych” autorstwa dr. Wojciecha Muszyńskiego oraz innych źródeł.

– See more at: http://104316.wirt13.biznes-host.pl/na-ra/historia/dzialalnosc-polityczna-obozu-narodowo-radykalnego-w-latach-1934-1939-cz-2/#sthash.tEBqSMUf.dpuf

---

Podobają Ci się nasze inicjatywy? Wesprzyj nas

Udostępnij Tweet Udostępnij Wyślij