Wrocław: Dyskusja „Dokąd poniosą nas „nogi”, czyli gdzie zaprowadzi nas Marsz Niepodległości?”

21 X 2018 r. w budynku NSZZ Solidarność we Wrocławiu miało miejsce spotkanie poświęcone tematyce związanej z Marszem Niepodległości. Prelegentami spotkania byli: Aleksander Krejckant – były Kierownik Główny Obozu Narodowo-Radykalnego, Ziemowit Przebitkowski – Prezes Młodzieży Wszechpolskiej, Michał Grondalski – Prezes wrocławskiego okręgu Młodzieży Wszechpolskiej oraz Krzysztof Tuduj z Ruchu Narodowego – Pełnomocnik ds. rozbudowy i rozwoju krajowych i zagranicznych struktur.

W spotkaniu uczestniczyli działacze oraz osoby zainteresowane włączeniem się w działalność narodową. Dyskusja przebiegała żywiołowo, a tematem przewodnim było przedstawienie początków tego pięknego aktu manifestacji przynależności narodowej i żywego ukazania ducha narodowego, jakim jest Marsz Niepodległości, ukazanie genezy i owocnej współpracy środowisk narodowych.

Aleksander Krejckant opowiadał, przez pryzmat minionych lat, jak na przełomie tego czasu Marsz stopniowo ukuł się w regularne, tak bardzo ważne wydarzenie, które co roku skupia już kilkaset tysięcy osób. Wspominał pierwszy Marsz Niepodległości, który miał miejsce w 2009 roku i gromadził ponad trzysta osób, które spotkały się na warszawskiej Starówce. Wspominał jak przez okres dekady, działacze ze środowisk narodowych padali ofiarami nagonek medialnych, kluczowych mass-mediów i chuliganerii antyfaszytowskiej. Przybliżył również działalność Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, opowiadając jak dużo pracy, funduszy, czasu oraz serca poświęcają działacze i wolontariusze, aby co roku ulicami Warszawy, bezpiecznie, radośnie i dumnie tłum Polaków mógł wejść na Rondo Romana Dmowskiego i świętować dzień, w którym Polska odzyskała niepodległość.

Prelegenci podejmowali trudny temat, opowiadając na pytanie: „Dokąd zaprowadzi nas Marsz?”. Czy coroczne wydarzenie, które zostało zainicjowane przez środowiska narodowe, zostanie upolitycznione lub zawłaszczone przez partię rządzącą? Nie od dziś wiadomo, że partia PiS stawia sobie monopol na bycie „jedyną liczącą się siłą patriotyczną i narodową” i uważa, że nic bardziej „na prawo” od nich nie może mieć racji bytu w przestrzeni politycznej i ideowej.

Jak wykorzystać potencjał Marszu i czy takowy jeszcze istnieje? Czy konwencja Marszu nie została już całkowicie wykorzystana? I ostatecznie, czy hasła, przesłania werbalne, z którymi na ustach, co roku maszerujemy są jeszcze aktualne w zmieniającej się rzeczywistości?

Ziemowit Przebitkowski wyraził nadzieję, że Marsz zaprowadzi nas dalej niż na Błonie Stadionu Narodowego, a czy ta droga będzie ciągnąć się dalej i będzie prowadzić nas przez wspólną pracę, organizowane się, aż po upragniony cel, zależy od nas. Przypomniał, że organizacja Młodzieży Wszechpolskiej, nie bez powodu skupia kręgi młodzieżowe, bowiem podejmuje trud wychowania młodzieży w duchu narodowym, solidarnym i katolickim, tak aby przygotować młodych ludzi właśnie na budowanie wokół siebie zorganizowanego życia społecznego na jasnych, przejrzystych zasadach potępiających samowolkę i wszelaki relatywizm.

Krzysztof Tuduj opowiedział, jak jego oczami wyglądały następujące po sobie Marsze Niepodległości oraz jak z perspektywy osoby odpowiedzialnej za budowanie struktur w Ruchu Narodowym, wygląda oddźwięk rekrutacyjny po tak nagłośnionym medialnie przedsięwzięciu. Oczywiście zainteresowanie wstąpieniem do ruchów czy organizacji narodowych po Marszu Niepodległości, naturalnie jest żywsze. Jednakże zdaniem Kolegi Krzysztofa należy z wielką rezerwą rozpatrywać i przyglądać się takowym zgłoszeniom. Na fali uniesień narodowych osoby często podejmują ten krok nierozsądnie oczekując wrażeń, szybkiego pięcia się po szczeblach hierarchii czy szybkich sukcesów politycznych, zapominając czy nie wiedząc, że duch narodowy wymaga wielu wyrzeczeń, siły, ciągłej pracy na polu ideologicznym, społecznym, samodoskonalenia, a przede wszystkim świadomości, że w zamian nie daje policzalnych, czysto materialnych korzyści jako nagrody.

Warto jeszcze przytoczyć słowa naszego byłego Kierownika Głównego ONR-u, Kol. Aleksandra Krejckanta, które zasługują na szczególną uwagę w odbytej dyskusji, szczególnie poruszającej przyszłą działalność organizacji narodowych ich zaangażowanie w działalność nie tylko ideową, po Marszu:

„Polityka to nie tylko sztywne pojęcie w metodologii Maxa Webera, ale polityka to troska i pomnażanie dobra wspólnego. Naszym celem jest uczciwość, praca ku Idei, a nie egoistyczny interes ubrany w piękne słowa.”.

Kolega Aleksander zaznaczył również, że ktoś, kto obraca wieloma słowami, budzi jego niepokój i implikuje konsekwencje, a jeśli w imię polityki szachuje słowami, tak ważnymi dla Narodowców, jak Bóg, Honor i Ojczyzna, tym samym obraża Boga.

Na koniec podajemy słowa Kol. Aleksandra Krejckanta, pozostawiając Wam temat do przemyślenia. Mianowicie, na spotkaniu, w obliczu wielu trudnych pytań, jedno z najważniejszych, dotykających naszych, najgłębszych wartości związanego z hasłem tegorocznego Marszu – Bóg, Honor, Ojczyzna, dotyczyło kwestii, czy tak naprawdę nie odbieramy je jako „rupiecia” ideowego, czy ma jeszcze tak potężny nośnik siły, determinacji i naszej potężnej, niezachwianej wiary? Czy jesteśmy nadal zdecydowani, godni i widzimy w naszej codziennej, narodowej działalności sens i cel, aby być kontynuatorami tych wartości i następcami wielkich ludzi, którzy ginęli z tymi słowami na ustach? Gdzie każdego z nas zaprowadzi Marsz, czy tylko na Błonie Stadionu? Czy nasz Marsz będzie trwał tak długo, póki starczy nam sił, wiary i nieugiętego karku w nieprzerwanej walce o naszą Ojczyznę?

 

---

Podobają Ci się nasze inicjatywy? Wesprzyj nas

Udostępnij Tweet Udostępnij Wyślij