Kujawy: Uroczystości w Gdańsku

28 sierpnia 1946 roku, po procesie będącym zbrodnią sądową, zginęli z rąk dowódcy plutonu egzekucyjnego Danuta Siedzikówna „Inka” oraz Feliks Selmanowicz „Zagończyk”. Przed śmiercią oboje zdążyli krzyknąć „Niech żyje Polska!”. Właśnie ten niezachwiany patriotyzm, dzisiaj po 75 latach od śmierci naszych bohaterów, zaprowadził nas do Gdańska, by oddać im należną cześć. Dzień na Wybrzeżu rozpoczęliśmy wizytą w Muzeum II Wojny Światowej. Zebrane tam materiały wprowadzają w klimat geopolityczny międzywojennej Europy, genezę konfliktu oraz poszczególne elementy walki i życia codziennego w realiach wojennych. Szokujące jest, jak wielkim hartem ducha dysponowali nasi ówcześni rodacy, by, w miarę możliwości, normalnie żyć, pomagać potrzebującym i podejmować nierówną walkę z niemieckim i rosyjskim okupantem.

Następnie udaliśmy się na Cmentarz Garnizonowy, by wziąć udział w oficjalnych obchodach upamiętniających „Inkę” i „Zagończyka”. Po przemówieniach przybliżających postaci bohaterów, wspólnie pomodliliśmy się za dusze Żołnierzy Wyklętych. Niestety, powaga trwających uroczystości została zakłócona przez odbywający się nieopodal „festiwal kolorów”. Smutnym jest fakt, że władze lekceważą pamięć o ofiarach reżimu komunistycznego, wydając pozwolenie na niskich lotów rozrywkę w terminie kolidującym z corocznymi obchodami śmierci polskich herosów.

Na zakończenie dnia pełnego zadumy, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze jedno miejsce, niezwykle ważne dla każdego Polaka, a mianowicie Westerplatte. Tam, gdzie polski żołnierz płacił daninę krwi, uczciliśmy pamięć tych, którzy polegli w obronie naszego wspólnego domu, jakim jest Polska. Cześć i chwała bohaterom!

---

Podobają Ci się nasze inicjatywy? Wesprzyj nas

Udostępnij Tweet Udostępnij Wyślij