Choć tocząca się za naszą wschodnią granicą wojna Ukrainy z rosyjskim najeźdźcą sprowadza wiele spraw na plan dalszy, to jednak nawet mimo tak dramatycznych okoliczności, nie możemy zapomnieć o naszych bohaterach, powojennych żołnierzach antykomunistycznego podziemia, zwłaszcza w dzień ich święta, z tak wielkim trudem przecież wywalczony przed laty.
1 marca w połączonym składzie delegacji trójmiejskiego oddziału ONR, autonomicznych nacjonalistów z ekipy WNC oraz trójmiejskiego oddziału stowarzyszenia Niklot, przy blasku pochodni przeprowadziliśmy Apel Poległych, który odbył się przed grobami Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku.
W Kwidzynie natomiast hołd bohaterom oddali działacze Oddziału Kwidzyn. Przy pomniku Żołnierzy Wyklętych złożono kwiaty oraz zapalono znicze.
Tymczasem w sobotę przeprowadzamy drugą już edycję pieszego Rajdu „Żelaznego”, który staje powoli tradycją Brygady Pomorskiej ONR. Rozpoczął się on w Kwidzynie, zakończył zaś w Czerninie, miejscu śmierci patrona rajdu wskutek ubeckiej obławy. Około 30km trasa upływa nam przy pięknej pogodzie, w pięknych okolicznościach lokalnej przyrody, rozmowach na przeróżne tematy i poznawaniu lub przypominaniu sobie po dłuższej przerwie, powiślańskich miejscowości.
Ciekawym akcentem jest fakt, iż uczestnikom rajdu, od początku towarzyszy pupil jednego z maszerujących, zaś już po drodze naszą sekcję czworonożną zasilił jeden z lokalnych psiaków
Maszerujący na kończącym rajd ognisku, meldują się praktycznie w komplecie, za wyjątkiem dwóch śmiałków, którzy wskutek kontuzji musieli przerwać marsz, jednakże zapewniony przez nas samochód bezpieczeństwa, zgarnął z trasy i odstawił ich na bezpieczne miejsce.
Po przemarszu uczestnicy rajdu mieli okazję posilić się ciepłą strawą, zaś rajd zwieńczony został upamiętnieniem Zdzisława Badochy „Żelaznego” w miejscach ku jego pamięci na terenie Czernina.
Walka Wyklętych, w kontekście przywołanej na początku wojny na Ukrainie, aż nadto przypomina o konieczności walki o swoją sprawę do samego końca. I daje nam lekcję heroizmu, który jak pokazuje ta wojna, jest niezbędny do toczenia walki z wrogiem.